poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Kompot ze śliwki renklody - do słoików i nie tylko :)

Pierwszy raz przygotowywałam jakiekolwiek kompoty w słoikach, więc ciekawi mnie co też z tego wyjdzie zimą. Kompot jest bardzo prosty w przygotowaniu, a wyciągany do obiadków, gdy za oknem mróz – jak znalazł.


Śliwkę renklodę umyłam i co mniej dojrzałe (zielone) owoce włożyłam do dużych litrowych słoików. Nie wyciągałam tym razem pestek, ale można również przepołowić i wypestkować. Zapełniłam owocami nie do pełna, aby zmieściła się jak największa ilość płynu, bo kompot przygotowywałam głównie dla tego płynu, a nie dla owoców, których ze słoika i tak jakoś nie zjadam. Można zapełnić owocami po brzegi – ale tak, by potem woda przykryła całkowicie owoce. Owoce w słoiku zasypuję 3 łyżkami cukru. Jeśli słoik mniejszy to 2 łyżki cukru. Zalewam czystą, zimną wodą, mocno zakręcam słoiki i pasteryzuję na mokro 30 minut. Po pasteryzacji dokręcam i ostrożnie odwracam słoiki do góry dnem do ostygnięcia i wklęśnięcia zakrętki.

Nie podobało mi się to, że po pasteryzacji wciąż na dnie był nierozpuszczony cukier, dlatego następnym razem zagotuję wodę z cukrem (proporcje wydaje mi się, że 2-3 łyżki cukru na 0,5 litra wody) i zaleję na gorąco owoce w słoikach.

Co ważne przy pasteryzacji:
Różnica jest taka, że jeśli zawartość słoika jest zimna, to pasteryzuję go w ten sposób, że wkładam do garnka z zimną wodą i dopiero rozgrzewam całość. A jeśli słoiki zakręcam na gorąco (gorąca konfitura, dżem, powidła, gorąca zalewa owoców) to wkładam je do ciepłej/ gorącej wody w garnku i wtedy pasteryzuję. Woda, do której wkładamy słoiki powinna mieć podobną temperaturę co zawartość naszych słoików – żeby nam słoiki nie pękły ;)


Nie obyło się też bez urozmaicenia:
Kompot ze śliwki renklody z wanilią.
Przygotowuję jak zwykły kompot z renklody do słoików, ale zasypuję 2 łyżkami cukru, a zamiast trzeciej łyżki cukru dodaję 1 opakowanie cukru waniliowego.




Przy okazji przygotowałam kompot ze śliwki renklody „nie-słoikowy”, ale do wypicia na teraz.
Domowy kompot ze śliwki renklody
                 4 litry wody
                 3 łyżki cukru
                 ok. 15-20 śliwek renklod
                 kilka jabłek dla urozmaicenia smaku
                 1-2 cukry waniliowe

Do garnka wlewam wodę, wrzucam umyte śliwki w całości (nie pestkuję), dodaję cukier (jak ktoś chce na kwaśno, to bez cukru, też pyszny), cukier waniliowy (także można pominąć) oraz jeśli mam to kilka jabłek. Ja dałam 6 małych papierówek, umyłam je, ponacinałam nożem i wrzuciłam w całości bez obierania. Wszystko razem gotuję na małym ogniu około godziny. Po ostygnięciu najlepiej smakuje schłodzony  w lodówce, ale na gorąco razem z Mężem też uwielbiamy.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz